Polska pokonała Szwajcarię i gra dalej
Reprezentacja Polski awansowała do „Miejskiego Finału Brisbane” w turnieju drużyn mieszanych United Cup rozgrywanego w Australii. W drugim i zarazem decydującym meczu o pierwszym miejscu w grupie B kadra PZT pokonała zespół Szwajcarii 3:2. W środowym spotkaniu play off o miejsce w półfinale polscy tenisiści zmierzą się z ekipą Włoch.
Wyjazd reprezentacji Polski do Australii jest współfinansowany przez Polski Związek Tenisowy oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Zwycięski punkt w spotkaniu ze Szwajcarią zdobyła 48. w rankingu WTA Magda Linette (AZS Poznań), która pokonała w drugim wtorkowym meczu zajmującą 35. miejsce na świecie Jil Teichmann 5:7, 6:4, 6:1, po dwóch godzinach i 43 minutach.
Polka dobrze rozpoczęła spotkanie, od stanu 3:0, potem wyszła jeszcze na 4:3 i 5:4, ale od tego momentu stracił trzy kolejne gemy i seta. Również w drugiej partii odskoczyła na 3:0, zanim gra się wyrównała, jednak tym razem powiększyła prowadzenie na 5:3. Wtedy straciła nieoczekiwanie swój serwis, ale chwilę później przełamała podanie rywalki i wyrównała stan meczu.
Decydujący set również Linette rozpoczęła od prowadzenia 3:0, zanim straciła tylko jeden gem przy serwisie rywalki na 3:1. W trzech następnych nie dała Teichmann szans na odwrócenie losów meczu.
Po pierwszym dniu rywalizacji był remis 1:1, ponieważ liderka rankingu WTA Iga Świątek pokonała Belindę Bencic 6:3, 7:6 (7-3), a Daniel Michalski (PZT Team) przegrał z Marc-Andreą Hueslerem 3:6, 2:6.
Wtorkową rywalizację rozpoczął pojedynek męskich pierwszych rakiet. W nim prowadzenie na 2:1 w spotkaniu ze Szwajcarią zapewnił Hubert Hurkacz, który bez straty seta pokonał byłego trzeciego tenisistę świata i grającego kapitana rywali Stana Wawrinkę 7:6 (7-5), 6:4.
Obaj tenisiści koncentrowali się od początku na utrzymywaniu własnych podań, więc losy pierwszego seta zadecydowały się dopiero w tie-breaku. W nim Hurkacz odskoczył na 6-3, a wykorzystał ostatecznie dopiero trzeciego setbola. W drugiej partii kluczowe okazało się jedyne przełamanie serwisu Szwajcara w siódmym gemie, na 4:3, bo tę przewagę Hubert utrzymał do samego końca i wygrał ją 6:4.
Na koniec dnia w pojedynku mikstów na kort wyszli Alicja Rosolska (KT Warszawianka) i Kacper Żuk (PZT Team/Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) przeciwko duetowi Bencic-Huesler. Polacy przegrali ten mecz 5:7, 2:6.
Pula nagród w pierwszej edycji United Cup wyniosła 15 milionów dolarów, a organizatorzy przyjęli bardzo motywujący system wynagradzania gwiazd. Np. zawodnicy z Top 10 rankingów WTA i ATP - jak Świątek czy Hurkacz - otrzymali za sam przyjazd do Australii po 200 tysięcy dolarów (prawie 900 tys. złotych), a grająca na drugiej rakiecie Magda Linette - 30 tys. dol. (około 132 tys. zł). Iga i Hubert za wygranie każdego meczu singlowego w fazie grupowej zarobili po 38 325 tys. dol. plus do podziału 7200 dol. za zwycięski mikst przeciwko Kazachstanowi. Każde zwycięskie spotkanie w fazie grupowej przyniosło dodatkową premię w wysokości 5 tys. dol. dla każdego członka zespołu
W fazie play off wygrane pojedynki singlowe dla graczy z Top 10 oznaczać będą premie w wysokości 69,5 tys. dol., dla drugich rakiet - 36,8 tys., a dla zwycięskiego miksta13 tys. dol. do podziału na parę. Natomiast bonus za awans do Final Four to jeszcze dodatkowe 8 tys. dol. dla każdego członka drużyny.
Wartości punktowe przyznawane do rankingów WTA i ATP za mecze w poszczególnych fazach United Cup są na poziomie turniejów rangi WTA 500 i ATP 500.
Fot. Monika Piecha.